GENERALI-AKACJOWA 1.12.2010 godz 22.30 ZIELONKI

DZIKU

.Wynik fajny,widać że walka była na "ostro"... ale jeżeli możecie napisać(mówię o obecnych na meczu) w skrócie przebieg byłoby super pzdr dziku,.

Carlito

Więc tak zaczne od wyniku 4:5 dla Akacjowej

Skład :

Gościnie na bramce Paweł ( Vampir ) - fanie że zgodził się u nas zabronić bo bez bramkarza było by słabo
JA
Tolek
Marcin
Hubert
Kuba

Jedna tylko zmiana więc musieliśmy zostawić płuca na boisku . Wybralismy bardzo dobrą taktyka ,wsumie jedyną możliwą oczywiście kontra z czego Marcin i Kuba grali z tyłu a Ja , Tolek i Hubert straliśmy robić zamieszanie z przodu ( z lepszym czy gorszym skutkiem ) , i dobrze nam to wychodziło poniewarz graliśmy bardzo mondrze i trzymaliśmy się taktyki .

Pierwski trafili do bramki przeciwnicy , o ile się nie myle to chyba po 2 minutach , po tj bramce na twarzach przeciwnikuw widać było że myśleli przejadą się po nas jak walec po asfalcie , ale szybko zmienili zdanie poniewarz po nie długim czasie wyruwnaliśmy i gra zaczeła się od nowa . Niepamiętał kto szczelił potem ale piersza połowa zakończyła się 2:2 , chociasz mieliśmy sytuacje ( muj słupek i Tolka popszeczka ) . Na drugą połowe Akacjowa wyszła bardzo nabuzowana i zdeterminowana ale po chwili zostali skarceni bo w przeciągu 2 może 3 minut strzeliliśmy im dwie bramki ( w tym wspaniały rajd Huberta , ci co byli to wiedzą jak to wyglądało - BEZCENNE a za resztę zapłacisz kartą ... ) a mogliśmy strzelić trzecią ale zamiast podać strzelałem ( dowaliłem !!! ) , po tych cięszkich chwilach dla Akacjowej chłopaki wzieli czas ( bodajrze 37 minuta ), i mądrze go wykorzystali bo po chwili wyruwnali na 4:4 i taki wynik się przez chwile utrzymywał do niesczęsnej 39 minuty i 23 sekundy kiedy straciliśmy bramke . Niestety nie udało się ale daliśmy z siebie wszysko , zajebiście zagrali w obronie Kuba i Marcin którzy grali czały mecz bez zmiany ( Kuba cały czas był na boisku a Marcin chyba raz zeszedł ) . Wszyscy po meczu byliś źli bo daliśmy z siebie 200% i w ostatnich sekundach przegraliśmy , chyba najbradzie było to widać po Kubie który po meczu poszedł szukać swoich płuc na parkiet .

Generalnie mecz na pozytyw , to spotkanie można zakfalifikować do typu meczu walki poniewrz Akacjowa od pierwszych minut grała presingiem i starała się nas zdusić i zabiegać , ale daliśmy rade

Trzeba wspomnieć że ich było 10 a u nas jedna zmiana

Sam jestem ciekaw jak by to spotkanie wyglondało gdybyśmy grali pełnym składem?

MIR

30 sek i byście od nas dostali zgrzewkę browarów Smile

Szkoda.