I kolejka (03.03 godz. ) Generali - KFC
Idź do strony Poprzedni 1, 2

Robert · Wysłany: Pią 12:15, 05 Mar 2010 Temat postu:

z drugiej strony wystarczyłoby ,że nie przyszedłby w środę niezbyt zdrowy Toluś i dostalibyśmy pewnie 6-0 po uszach ,niestety mamy braki w kadrze natenczas póki nie ma nowych osób trzeba grać tym co mamy .Jeśli mamy być drużyną -to musimy stanowić jedność . Szkoda ,że na forum nie wypowiadają się Hubert,Dawid ,Toluś.

DZIKU · Wysłany: Pią 14:15, 05 Mar 2010 Temat postu:

Co do "jak zwykle trafnych i cennych" Smile

spostrzeżeń i anegdot..DOMINIK napisał -- "I na koniec anegdotka z życia wzięta (lubię anegdotki) - tuż przed meczem z KFC jeden z zaprzyjaźnionych kibiców rzekł do mnie: jak się nie będziecie kłocić to Wasz debiut będzie udany.
To pokazuje jak jesteśmy postrzegani z boku"....... Uważam że do feralnej 16 minuty kiedy mleko się rozlało Evil or Very Mad

nikt na nikim nie wywierał presji i nikt się nie kłócił,,według więc teorii i schematu postrzegania przez "jakiegoś" zaprzyjaźnionego kibica(A BYŁ TO MIRON) to był udany debiut...Każdy zainteresowany tym bzdurnym myśleniem mógł zostać na VAMOS bezpośrednio po naszym meczu,jakie zjebki tam leciały cały mecz i mało co do gardeł chłopy sobie nie skakali....Więc my zachowywaliśmy się jak aniołki No ale cóż fajnie że mamy taką rzeszę zaprzyjaźnionych kibiców którzy skrupulatnie i obiektywnie potrafią oceniać...nic tylko się cieszyć... Laughing

hubert · Wysłany: Sob 0:53, 06 Mar 2010 Temat postu:

Zaczęła się liga więc czas na jakiś wpis Laughing

Szkoda, że zaczęliśmy od porażki bo udany początek na pewno wpłynąłby lepiej na atmosferę w drużynie i przede wszystkim dodał pewności siebie przed następnymi spotkaniami. Nie ma jednak co pękać bo przed nami jeszcze wiele okazji żeby pokazać, że zasłużyliśmy na grę w 2 lidze. Przegraliśmy na inaugurację, ale to nie znaczy, że już po nas i nic w tej lidze nie osiągniemy. Przeciwnie. Mecz z KFC pokazał według mnie, że nie jesteśmy w 2 lidze przypadkową drużyną. Zagraliśmy przyzwoicie, a wszyscy mamy świadomość, że potrafimy to zrobić jeszcze lepiej. Dzięki gierkom z Walkowerem, Vamos, a ostatnio z BB dobrze przepracowaliśmy zimę i zbudowaliśmy formę, której powinniśmy być pewni niezależnie od sytuacji na boisku. Myślę, że tę pracę widać już było w tym meczu, gdzie pomimo ograniczeń (brak Carlita, Marjana, choroba Tolusia i Roberta) toczyliśmy dużymi fragmentami z KFC wyrównany mecz i też mieliśmy swoje sytuacje by zmienić wynik na korzystny. Tym razem przegraliśmy, ale posmakowaliśmy walki o punkty na drugoligowym poziomie i chyba możemy powiedzieć, że TO JEST NASZ POZIOM. A gdy przyjdziemy na mecz w pełnym składzie to i siła ognia z przodu dzięki częstszym zmianom będzie większa, a Dawid z Joshim będą mieli większe pole manewru z rozegraniem piłki.

Dawid · Wysłany: Sob 15:58, 06 Mar 2010 Temat postu:

Witam Generałow:)troche spozniony ten post, ale lepiej pozno niz wcale...co do meczu,to wszystko juz zostalo raczej powiedziane...z mojej strony moge dodac,ze zabraklo mi w tym spotkaniu odwagi,wyjscia do pilki,wziecia ciezaru gry na siebie...uwazam ze rozpoczynajac gre od bramkarza nie mozemy grac schematem 2 obroncow z tylu,wydaje mi sie ze lepszym rozwiazaniem byloby ustawienie diamentu, czyli np.joszi rozpoczyna gre od tylu,natomiast dominik gra z lewej strony,hubert z prawej,a tolus na szpicy,takie ustawienie stwarza wiecej mozliwosci(wariantow) rozegrania pilki...jesli joszi zdecyduje sie na gre z dominikiem to hubert zawsze moze zejsc z tej prawej flanki i asekurowac tyly i na odwrot...nie wiem to takie moje subiektywne spojrzenie na nasze ustawienie...prosze o ustosunkowanie sie do mojej wizji...:)pozdrawiam

joshi · Wysłany: Nie 11:48, 07 Mar 2010 Temat postu:

hej, super że coś się w końcu ruszyło w dyskusji Smile

dzisiaj sparing i mam nadzieje, że każdy zdaje sobie sprawę co nie wyszło nam w ostatnim meczu i co należy przetrenować. Mamy grać zdecydowanie, pewnie i z głową Smile

ja już nie mogę się doczekać do zobaczenia

dominik · Wysłany: Nie 11:58, 07 Mar 2010 Temat postu:

lepiej tego nie mógłbym ująć Hubercie, tak właśnie było jak napisałeś i tak właśnie będzie jak wspomniałeś Smile

dziś kolejny wysiłek fizyczny który może nam wyjść tylko na zdrowie (choć mój paluch błaga żeby nie, i pewnie Roberta tarczyca też hehe)

A co do kibiców - wydaje mi się że wytworzyła się znakomita atmosfera wśród kilkunastu zaprzyjaźnionych drużyn które wzajemnie się wspierają i kibicują - nawet jeśli grają w jedej lidze.

Chłopaki z BB, Marcin z SMP, drużyna Vamos z Mironem na czele, Walkover... to bardzo miłe, dodające kolorytu rywalizacji

Trzeba chyba zorganizować jakiś zajebiaszczy turniej dla wspomnianych ekip Smile