Autor |
Wiadomość |
Carlito
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 8:25, 11 Sty 2009 Temat postu: Generali - Piwersi |
|
|
A gra wolule ktoś dziś bo widze że zerowa aktywność jest w tym temacie , a tutaj jusz tylko 3 godziny do meczu , ja jestem , niewiem co z Tolusiem bo wczoraj miał gorączke
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Carlito
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 8:28, 11 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
A tak pozatym to Piwersi to jest dobra drurzyna i trzeba się zmobilizować i dobrze przykryc tego chłopa , wiecie kturego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
dominik
Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2008
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 9:45, 11 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
nieobecność Tolusia to byłaby tragedia, więcej ASPIRYNY !!!
Dominik,
Carlito,
Robert,
Hubert,
Dawid
Toluś
Mikołaj
Dziku?
Paweł?
Bartek?
no jest nas, byle nie za dużo bo to nigdy nam dobrze nie wróży
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
joshi
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:26, 11 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
peweł będzie, bartek nie wiadomo, bo jst poza domem i nie wie czy zdąży dojechać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
dominik
Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2008
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:55, 11 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Wykrakałem. Było nas dużo. Na boisku potężny bałagan.
Umówiliśmy się że do wyników nie przywiązujemy wagi, ale brak taktyki i jasno sprecyzowanych pozycji był podobnie jak w sparingu z Greengozz gdy dostaliśmy baty. Czyli nie przypadek.
Generali - Piwersi 2:7 (0:3)
Przy czym 4 bramki straciliśmy w ostatnich 6 minutach. To taka informacja na przyszłość
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
DZIKU
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 480
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:39, 11 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Witam.Na początek miło,cieszy powrót Marjana po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją.Również fajnie zobaczyć znowu Dawida.Dzisiaj szkoda że choroba rozłożyła TOLUSIA(wracaj chłopie do zdrowia )Jeden z głównych atutów,czyli mocny celny strzał(a raczej jego brak)uważam za główny powód że polegliśmy!Jest jeszcze DAWID z dynamitem w nodze ale dziś nie było dane "wysadzenie"przeciwnika.W meczach mamy dużo sytuacji podbramkowych i denerwujemy sie że jestesmy nieskuteczni,dziś paradoksalnie skuteczność procentowo była niezła bo sytuacji jak na lekarstwo.Tym bardziej szkoda bo Piwersi zagrali w bramce z gostkiem który nie miał nawet rękawic!Jak widzieliśmy dwa niezbyt mocne ale nieprzyjemne strzały JOSHIEGO I HUBERTA uwięzły w sieci Piwersów.Po pierwszych 5 minutach gdy zaatakowali a MY "obrona CZĘSTOCHOWY"byłem załamany.Kilka instynktownie obronionych strzałów z najbliższej odległości zle wrózyły!U nas nerwowe,chaotyczne wybijanie o ONI ładowali,przepychali i byli przy piłce.Bardzo ale to bardzo dużo niecelnych podań.Jesteśmy raczej nastawieni na techniczną niż siłowa piłkę i własnie z takimi "przepychaczami"powinniśmy to pokazać.Trochę szkoda bo przy 2:3 była szansa na remis i walke ale przy 4 coś pękło i już się nie podnieśliśmy.Po meczu i w trakcie było dużo różnych koncepcji co do ustawienia,krycia,rozgrywania,podań..każdy ma jakąś rację ale z całym szacunkiem nikt tego nie realizuje....itd BĘDĘ z uporem maniaka KONSEKWENTNIE powtarzał że mecz to już za póżno żeby ustalać generalną taktykę.Na mecz tylko kosmetyka!Np.wiemy że ten kafar z Piwersów ma strzał,dostaje plastra i finito,bez górnych piłek bo Piwersi są fizyczni,strzały z daleka.bo dziś nie mają bramkarza.....i to jest kosmetyka do aktualnego przeciwnika..A MY MAMY GRAĆ SWOJE,wytrenowane na sparingach i treningach,atak,powrót,zmiana pozycji..itd to musi być dla każdego jasne gdzie i co ma robić na boisku od 1szej minuty.Musimy zaprosić kogoś na sparing,kto nas poukłada i zapanuje nad chaosem.Potencjał i skład mamy zajebisty trzeba to tylko wyregulować!!!POZDRAWIAM DZIKU!!!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez DZIKU dnia Nie 16:45, 11 Sty 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dawid
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:27, 11 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
HHmm od czego tu zaczac...moze od tego ze kazdy z nas ma troche inne spojrzenie na niektore aspekty naszej gry...mowiac o taktyce tak narawde nie wiemy doknca o co tak naprawde nam chodzi...patrzac na nasza gre rzuca sie w oczy to ze nikt za bardzo nie wie gdzie ma sie poruszac po boisku lacznie ze mna na czele...mam zupelnie odmienne zdanie co do filozofii krycia i przydzialu pozycji na boisku...nie moze byc tak ze kazdy jest przydzielony do jednej pozycji do jednego miejsca na boisku...tak to sie gralo za kazia deyny ktory stal tylko na srodku boiska i rozdzielal..dzis wpsolczesna pilka to przede wszystkim uniwersalnosc i wymiennosc pozycji..przyklad:ja przesuwam do goscia z pilka to na moje miejsce wskakuje kolejny zawodnik to jest uzupelnianie sie i asekuracja...tak zawsze bylem uczony i mam tak zakodowane...wazne jest rowniez szybsze ustawienie sie na boisku...za wolno to robimy i pozniej jest problem...pasuje wlasnie spotkac sie i to pocwiczyc...rozmawialem dzis z carlitem i joshim po meczu,postaram sie zalatwic 1/3 sali na awfie wezmiemy sobie pileczki i zrobimy trening techniczno-taktyczny...ja postaram sie ulozyc taki trening...za malo w naszej grze gry w trojkacie,z klepy,na jeden,dwa kontakty...to musimy poprawic...wracajac do meczu moim zdanie sami sprowokowalismy sobie taka gre...z taka druzyna nie wolno isc na wymiane ciosow,podania gora...jest to zbyt silowa druzyna...na wlasne zyczenie zapedzilismy sie w kozi rog...swoja droga poprostu nie leza nam druzyny tego typu .P.S fajny mecz Dzika-duzo dobrych interwencji,obron,spokoj na boisku..oby tak dalej Pawle:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
dominik
Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2008
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:05, 11 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
tylko jakoś nie wyobrażam sobie żeby Głowacki hasał tak sobie w ataku, Brożek zmuszony był bronić atak pzreciwnika będąc najbliżej bramki, a Zieńczuk wracał truchtem licząc że obrońcy zatrzymają akcję (chociaż nie, to sobie mogę wyobrazić
W zeszłotygodniowym meczu jak Robert zapędził się do ataku to Toluś schodził do boku i asekurował, jak ja zapędziłem się do przodu (rzadko) to Mikołaj był na moim miejscu. Dzisiaj każdy biegał gdzie chciał i kiedy chciał. Wymienność pozycji jak najbardziej, ale jak bramkarz przeciwników ma piłkę w ręku to każdy wraca na nominalną pozycję. Ja przyzwyczaiłem się do gry na stoperze i jeśli tylko na tym sie muszę skoncentrować to idzie mi dobrze, jak zaczyna się bałagan to i ja zaczynam popełniać proste błędy.
Gdyby dzisiaj nagle krzyknąć STOP i poprosic żeby każdy z nas powiedział za co odpowiada na boisku to byłby wielki zonk.
2 sprawa to sytuacja przy której straciliśmy bramkę, a ja nie doskoczyłem do przeciwnika. Zrobiłem inaczej niz się umawialiśmy - moja wina - ale takie rzeczy powinniśmy poćwiczyć by zachowanie w tym przypadku Mikołaja również było inne. A jak poćwiczyć kiedy frekwencja na sparingach jest średnia i nic tylko gramy.
Oczywiście inaczej byśmy oceniali mecz gdy zamiast w słupek piłka wpadła do bramki i mecz zakończyłby się 3:3. Ale tak naprawdę dobrze graliśmy tylko 10 minut.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
joshi
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:07, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Dominik dobrze kombinujesz, ale różnica jest podstawowa, gramy w futsal, tutaj dużo łatwiej jest zapędzić się do ataku, ale to nie istotne. Masz racje pisząc, że zamiast trenować ciągle gramy. I to tak, że zawsze musimy wygrać. Przez to nie uczymy się tylko gramy, dzięki temu nie możemy narzekać na kondycję, ale kuleje taktyka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
dominik
Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2008
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:25, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
ja wogóle lepiej czuję się w uporządkowanym świecie
w meczu z Grenngozz po jakiś 15 minutach zaczeli nas młócić - od tego jest sparing żeby zrobić krotką przerwę, omówić błędy, wymyślic sposób zapobiegania (nawet głupi - bo za chwilę możemy go zmienić).
A jak zaczeli nas młócić tak jechali z nami przez cały mecz. A robili tylko jedno - z klepki i do przodu.
Przeciwdziałać temu moglismy tylko grając strefą. Jeden na jeden rozciągnięte po calej szerokości boiska było skazane na porażkę. Ale strefę też musimy poćwiczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Robert
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 583
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 10:11, 13 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
no tak- bo brakowało konsekwencji w podchodzeniu jeden na jeden -tydzień temu wyszło nam to super -teraz bardzo słabo. Strefą to kryliśmy na początku meczu i gdyby nie Dziku to w pierwszych 3 minutach byłoby 3-0.Tu śmiało można przytoczyć dowcip o Gołocie,który myślał ,że przeciwnik najpierw się miał z nim (z nami) przywitać a nie od razu go (nas) lać wnioski -wychodzimy skoncentrowani od pierwszych chwil,a wyglądało to jak balet ze śpiącymi królewnami .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Robert dnia Wto 10:15, 13 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|