niedziela godz. 12:15
Idź do strony 1, 2 Następny

dominik

oto termin naszego meczu, po zwycięstwo !!!

joshi

wymęczony, ale będę!! Smile

Carlito

Powinienem przyjść

Carlito

Jak co to jutro dam znać na 100% ale raczej będe

dominik

Generali - Papier Toaletowy 8:1 (0:1)

Mecz pod względem tempa i naszej gry - równy. Ilość strzałów i sytuacji podbramkowych bardzo duża, lecz ambicja i waleczność naszych czcigodnych przeciwników pozwalała im utrzymywać remis a później minimalną przewagę. Oczywiście wstyd byłoby stracić z nimi punkty, ale życie jest brutalne i tak mogłoby się stać.

skład:
Paweł - Michał, Carlito, Dominik - Hubert, Dawid, Toluś, Mikołaj, Robert

czyli pełny, żelazny skład (brakowało tylko Bartka)

Pozytywy z meczu to na pewno dużo podań, strzałów (choć jeszcze niecelnych) i sytuacji podbramkowych. Kondycja to też jest już nasza mocna strona. Rzecz na którą należy zwrócić uwagę to większa waleczność w środku pola i konsekwentny powrót pomocników. Jest z tym znacznie lepiej ale nie doskonale. Na ławce tak dużo zawodników że trzeba dać z siebie wszystko.

Strata bramki idzie na konto obrońców (było tylko dwóch przeciwników) czyli mnie i Michała. Mimo to Michał zagrał świetny mecz, a ja z siebie jestem zadowolony - jak nic nie boli i nie doskwiera to się gra (niestety nie strzelilem bramki, ale zaliczyłem aż 4 asysty)
Warto również przypomnieć zajebiste podanie Mikołaja do Carlita po którym bramkarz oberwał w twarz. To dowód jak potrzebne jest włączanie się obrońców do akcji (Carlito strzelił przecież poza tym super bramkę).

PS. tak sobie czytam co napisałem i chciałem zdementować: ani Mikołaj ani Carlito podkurwieni niewykorzystaną sytuacją nie zdzielili bramkarza pzreciwników z pięści bąź też z otwrtej ręki - poprostu piłka po strzale Carlita niestrzęśliwie trafła w twarz Laughing

Dawid

Witam:)Mecz w mojej opinii bardzo dobry jak na pierwszy raz...Kwestia bylo zaznajomienie sie z pilka i z nawierzchnia...Pierwsza polowa dobra pomijajac nasza skutecznosc,utrzymywalismy sie przy pilce,duzo podan,gra nalezala do nas...druga polowa wygladala podobnie aczkolwiek wkoncu skutecznosc wrocila i uraczyla nas 8 bramkami na inaguracje ligi co uwazam jest milym akcentem na poczatek...oby tak dalej...Co do personaliow to nie bylo dzis slabego ogniwa,kazdy zagral rowno i konsekwentnie...kazda formacja zagrala bardzo dobrze...robert po dlugiej przerwie-gra na duzy plus,dominik-bardzo dobrze dzis w obronie ale i w ataku(4 asysty),hubert-widac w jego grze systematyczne treningi,szkoda ze nie strzelil bo nalezala mu sie bramka,carlito-waleczna gra uwienczona bramka,joszi-po przerwie ale na wysokim poziomie,marjano-bez komentarza jest w gazie,tolus-ilosc bramek(4) mowi sama za siebie,pawel-pare ladnych skutecznych interwencji interwencji ,przy bramce malo mogl zrobic,szkoda rekordu:)aha no i wiecej spokoju i zrozumienia:),dawid-tragedia masakra,generalnie suche buly:)Mecz uwazam za udany i oby tak dalej...pozdrawiam Generalow:)

dominik

Dawidzie - nie przesadzaj - najsłabszy na boisku nie byłeś !!! Kilku w drużynie przeciwników byśmy znaleźli Laughing

A tak poważnie - umiejętności i wnoszenie jakości do drużyny bardzo się zatarły. Trudno wskazać pierwszą czy też drugą piątkę (czwórkę).
Dawniej było tak że jak na boisku znajdowała się niekorzystna konstelacja składowa - musieliśmy drżeć o stratę bramki a napewno nie spodziewać się jej strzelenia Smile

(ja oczywiście drżałem biegając po boisku hehe). A teraz proszę - za miłość do Wisełki Mikoś usadzony na ławce rezerwowych kosztem Huberta!!! Bo kto się nie przykłada do treningów tylko woli żłopać piwo Twisted Evil

grzeje ławę.

hubert

Zagraliśmy całkiem fajny meczyk, a wynik chyba właściwie odzwierciedla różnicę, która widać było na boisku. Potrzebny był tylko ten pierwszy gol napoczynający przeciwnika i chwała Dawidowi za to, że zaczął. Potem grało sie już łatwiej i jak sie okazało w kwadransie zmieściliśmy kolejne siedem brameczek. Czyli potrafimy strzelać!
Very Happy

W ogóle wszystko super robimy i dlatego wygrywamy tak dużo i tak często Laughing

Osobiście czuje lekki niedosyt, może z powodu braku gola na koncie, a może dlatego, że mecz trwał tylko te 40 min. Może to zabrzmi patetycznie, ale co tam, dzisiejsza gra z Wami Panowie to była prawdziwa przyjemność.

Carlito

Dobrze że pierwszy mecz w lidze zimowej zagraliśmy z troszke słabszym przeciwnikiem bo to nam dało szamse zapoznania się z piłką i boiskiem , mysle ze z biegiem czasu nasza gra na tym boisku bedzie coraz lepsza i Paweł niebędzie musiał się tak denerwować jak dziś . A tak to meczyk fajny dobrze mi sie grało i chyba karzdy był zadowolony troche nasza skuteczność na początku byla rarząca ale potem jak Dawid strzelił pierwszą bramke reszta byla jusz tylko formalnością

Robert

Papier Toaletowy ,haha Smile

Mimo ,że dopiero w drugiej połówce zaczęliśmy koncert strzelecki,uważam ,że obie połówki zagraliśmy dobrze,do drugiej dopisałbym b.dobrze .
Miło było wrócić po przerwie,zobaczyć wściekającego się Pawła,choć jak każdy z nas, tego nie lubię. Mimo wszystko tego mi też brakowało Smile

Mając takie wsparcie wśród kolegów,będących w niezłej formie,mnie również grało się dobrze ,zaliczyłem dwie asysty i bramkę.
Niestety z nogą ,na razie nie jest tak jakbym sobie tego życzył ale i tak dużo lepiej ,niż mój przedwczesny powrót na ligę.
Póki co nie będę jej nadwyrężał i planuję być tylko w niedzielę.Wiadome ,że trening by się przydał ale jeszcze to nadrobię,a dwa razy 20 min minus zmiany spoko wytrzymam ,skoro teraz nie było problemu.
Ps .Paweł: piłkę przekazałem bratu do próby naprawy,jednak marne szanse,a szkoda ,bo fajna była.

Marjano

Witam,
chcialem to napisac juz wczoraj ale nie moglem sie zalogowac z domu.
jak padla bramka dla IP to mnie nie bylo na boisku wiec prosze Domuniku mnie nie obwiniac:Dnie uwazam zatem ze strata leci na moje konto.
jesli moge dodac moja uwage to uwazam ze mamy na tyle sil zeby caly czas biegac. a kiedy gramy tego nie pokazujemy. bo czesto bylo tak ze mialem pilke w obronie i nie moglem wykonac kluczowego podania bo ruchu w ataku brakowalo.
Pozdrawiam. napisze wiecej jak znajde czas a poki co wracam do roboty.
Marjano

dominik

hehe jest dyskusja jest zabawa

wydaje mi się że byłeś Smile

a jeśli się mylę to:

ktoś z naszych krył swojego zawodnika, a mój oddalając się od środka bramki w stronę autu, minął ich i tak jakby zza nich strzelił po dlugim rogu - ja nie zdąłżyłem bo musiałem ich obiec z drugiej strony.
Więc bardziej mój błąd.

wydaje mi się że tym naszym zawodnikiem był Marjano hehe a jeśli nie Marjano to napewno nie Carlito, a więc kto???

Marjano

Dominiku,
na pewno nie bylo mnie na boisku. wlasnie wtedy zszedlem. rozmawialem nawet o tym z Kasia i powiedziała:

Nawet pomyslalam ze na chwile zchodzisz i od razu pada bramka dla druzyny Macka /zawodnik z druzyny przeciwnej - moj znajomy/.

Ja tez mam pewnosc ze zszedlem pare sekund przed strata bramki.
Pozdrawiam.
Marjano

Robert

Wniosek nie potrzebnie schodziłeś,hehe Smile

Dajcie już spokój z tą bramką,gościowi wyszedł strzał kąśliwy przy samym słupku -zdarzyło nam się i tyle -nawet najlepszym drużynom się jeszcze nie raz zdarzy Smile

DZIKU

HEHEHEHE jaka lawina na forum.... Smile

,nie usprawiedliwiać się Panowie tylko kupić 5kę do domu i obijać o ścianę....żonglować,przyjmować,podawać z MAMĄ,TATĄ,SIOSTRĄ,BRATEM,ŻONĄ,DZIEWCZYNĄ,lub z KOLEŻANKĄ-która nie jest DZIEWCZYNĄ,,\z PSEM z KOTEM ze ŚWINKĄ MORSKĄ...KURWA MAĆ(już pomysły mi się kończą,hihihih) obojętnie z kim itp...gdybyśmy znali się od wczoraj to co innego..a przecież Jesteście z piłką za pan brat..Cieszy powrót Roberta ale widać że cofa czasem nogę więc pewnie jeszcze boli...JOSHI..następnym razem kupię alkomat..hehehe Razz

.Co do piłki i przyzwyczajeń...To prawda że twarda 4ka to trochę inna bajka ale myślę że będzie coraz lepiej...cieszy wynik ale skuteczność pewnie po analizie ze 30% Sorki za lekutkie nerwki ale ALLELUJA -jakby to CZESIO powiedział...CHŁOPAKI!!!!Nastepnym razem zamiast Tigera piję nerwosol...."TOALETOWCY"vel "KELNERZY' praktycznie nie powinni w ogóle dychnąć a oni se bramkę strzelają...ale co tam było minęło... Wink

...teraz STREFA myślę że znając ich będzie to jeden z cięższych meczy w zimówce,(mają NAM coś do udowodnienia z ligi Twisted Evil

) ale paradoksalnie z dobrymi drużynami lubimy,umiemy i fajnie NAM się gra...DZIĘKI za wczoraj Wink

..dobre przetarcie..i obyśmy dopisywali tylko 3punkty,wynik rzecz wtórna,wystarczy być o jedną bramkę lepszym, POZDRAWIAM DZIKU