Spotkanie integracyjne na zakończenie rundy
Idź do strony Poprzedni 1, 2

DZIKU

Rezerwacja na 18tą i gicior...JOSHI jeżeli Możesz klepnij tę godzinę....reszta dochodzi w miarę możliwości jak najszybciej.....ps...CARLITO już zaczyna sciemniać że na 19.00,19.30...heheheheh nic się nie bój,,DZIKU zaczyna pić już od 18tej i tak CIĘ położy..hehehehehehe Twisted Evil

Carlito

Dziku ale z tym piciem to zaczekaj na mnie bo żeby nie było potem jak cie przepije że zaczołeś wcześniej

DZIKU

Delikatnie zaczynam o 18tej jedną flaszeczką(o.75)do tego 5-7 piweczek na starcik i spokojnie "lekko rozgrzany"czekam na Ciebie CARLITO...hehehehheheoj bedzie ciekawie hihhihihi PS...aha Panowie podobno kończymy imprezę u BOGUSIA....mają być dziewczyny,i generalnie wypas tylko muzyki nie można puszczać głośniej niż 25.(PUTIN mi zdradził)....ale jakoś damy radę.... Twisted Evil

Robert

jestem za późniejszą godziną i rezerwacją

joshi

ja też optuje za późniejszą godziną, rezerwacja na 20.00?
Dziku musisz wytrzymać Smile

Robert

generalnie dostosuję się do większości Smile

Carlito

To żeby dojśc do porozumienia umuwmy się na 19.00 - 19.30 tak żeby było pośrodku i żenby każdmu pasowało i będziemy przychodzić w miare jak kto może , ja tak czy tak z Tolusiem będziemy koło 19.30 , ale jusz sie szykuje i cały czas ternuje żebym potem miał siły żeby nieść Dzika

DZIKU

Noooo dobra rezerwuj JOSHI na 20 tą bo widzę że większości ta godzina pasuje najbardziej. Razz

......a co do niesienia to Ciebie Carlito biorę pod pachę...Joshiego na plecy i spoko... Twisted Evil

..

Carlito

No teraz jak jusz doszedłem do siebie moge coś napisać .

Fajnie że wkońcu się razem napiliśmy , atmosferka był fajna i wogule było spoko , tylko szkoda że mam tak durzo luk w pamięci ( kamerzysta wzioł sobie wczoraj wolne ) , ale muwi się trudno , potem z Dzikiem troche porządziliśmy ale jednak się skończyło tak że to ja się nadawałem do niesiemia a nie Dziku

Robert

z taką ekipą musiało być super Smile

Carlito dawał czadu Smile

Jego walka z Dzikiem choć z góry skazana na porażkę,była na pewno bardziej emocjonująca od tego co pokazywał w ringu nieporadny Wałujew.
Wejście smoka miał Bartes i dwie jego chilli buteleczki Smile

Dużo by opowiadać,mam nadzieję ,że nasze spotkania po lidze przejdą już do tradycji Smile

DZIKU

SHORT DESCRIPTION-imprezki Spoko...fajosko było....frekwencja dopisała tylko szkoda że niektórzy uciekli wcześniej Twisted Evil

i (mam pytanie)kiedy w końcu DOMINIK się z nami razem porządnie napije czyt.opije zwycięstwa i awanse Evil or Very Mad

:evil:TOLEK zawinął-po angielsku.(ale widziaŁem lekką śmierć w oczach,więc rozumiem).hihihihhi DAWID-jak zawsze,jak nie laska to zjechała rodzina(ale go następnym razem nie puszczę) szacun dla HUBERTA który do końca dotrzymał kroku,BARTES (jak ma takiego teścia to dykta mu nie zaszkodzi)Robert lekko oszukiwał wlewając co drugiego do piwa)JOSHi się trzymał(ale każdy kibic Wisełki ma mocną wątrobę i głowę-wiedziałem)....no i w końcu CARLITO...gabaryty ciała wskazywały że zwycięstwo mam w kieszeni,,jedynie ambicją mógł coś zyskać i kreatywnością,,,, Razz

,CARLITO robił co mógł,próbował oszukiwać(omijać kolejkę)wlewał mi "koktajl mołotowa"-BARTESA) itd ..wreszcie zrozumiał że jest bez szans iiiii...????? zaczął normalnie pić czego konsekwencją było doprowadzenie się do stanu imprezowo-hibernacyjnego(spójrz oczy fota SPORTS IMPRA nr.11)WIELKI SZACUN CARLITO-BYŁO ZAROMBIŚCIE Razz

-a już pokaz tańca na rurce w drugiej,tanecznej części imprezy po prostu palce lizać hihihihihih.DZIĘKI WSZYSTKIM i do następnego spotkania.................pzdr DZIKU

Robert

Dziku-każdy w tym swoim piciu powinien znaleźć swój umiar-Twoje wymiary świadczą o tym ,że każdego z nas mógłbyś przepić dwa razy
ale chyba nie o to chodziło w tym spotkaniu ,żeby tarzać się pod stołem
dlatego uważam,że było spoko:
Toluś nie wytrzymał -zwija się do domu,
Dominik jak widać skoro przyjechał samochodem z założenia nie miał zamiaru pić ,to chwała mu za to ,że w ogóle przyszedł.
Dawid też się pewnie łamał,skoro przypadkowo wypadła mu w tym samym terminie impreza rodzinna ale w końcu przyszedł.
No ale Carlito generalnie chyba zaczął ten wątek popijawy -zamiast wątek nazwać spotkaniem-nie wydaję mi się ,żeby motywem przewodnim udanej imprezy był czyjś zgon pod wpływem alkoholu.
Ja się znakomicie bawiłem ,płacząc już w pewnym momencie ze śmiechu Smile

i dla mnie to było oznaką dobrej imprezy i tak trzymać Smile

DZIKU

Nie no spoko ROBI...hihiihhiihi Razz

ja tak z żartu opisałem a nie z pretensjami Wink

spot był zarombisty i nikt do nikogo nie ma zastrzeżeń o ilości spożycia heheeheheheeh,,,bardziej chciałem podkręcić CARLITA i jakiś gag sytuacyjny Shocked

....trzeba mierzyć siły według możliwości i tak właśnie było....pełen lajt Razz

Robert

nic tylko czekać do następnego podsumowania ,hehe Smile

i do akcji Carlita w stylu fota nr 9 Smile

joshi

dzisiaj wieczorem wrzucę galerię zdjęć z imprezki na stronkę!!
było super, spotkanie, frekwencja atmosfera, wszsytko wypaliło
do zobaczenia!!